Problem niskiej sprawności ręki często jest bagatelizowany. Rodzice zaniepokojeni niechęcią swojego dziecka do rysowania czy korzystania z zabawek manipulacyjnych zazwyczaj są zbywani jedną z kilku poniższych rad:

„Spokojnie, wyrośnie z tego.”

‘Mój syn też nie lubił rysować a teraz pięknie pisze.”

„Proszę kupić dziecku kredki, takie trójkątne.”

„Niech więcej rysuje, proszę z dzieckiem pracować.”

„Niech zachęca go pani do malowania farbami.” itp.

Odpowiedzialność za problem zostaje zepchnięta na rodzica, który zazwyczaj na wszystkie te złote rady dawno już sam wpadł i efektów wciąż brak.

 

Czasami faktycznie warto poczekać i spokojnie namawiać. Kupno nowych kredek, czy wspólna zabawa z mamą ciastoliną pomaga przełamać opór u malucha. Ale często tak się nie dzieje. Nowe farbki nie pomagają, zachęty też nie. Rośnie za to frustracja rodzica i dziecka. Samoocena szybuje w dół skutecznie zniechęcając do kolejnych prób. Bo rysunki najgorsze w grupie, bo dzieci się śmieją. A w pierwszej klasiezamiast spokojnego startu i pierwszych pozytywnych informacji zwrotnych od ważnej pani pojawiają się smutne chmurki i czerwone skreślenia.

 

Tak nie musi być!

Przyczyn niskiej sprawności ręki, a co za tym idzie, niechęci do rysowania może być wiele.  Czasem należy zastanowić się czy:

-Czy dziecko jest ogólnie sprawne ruchowo? Na przykład czy jeździ na hulajnodze, rowerze, kopie i rzuca piłkę, stanie na jednej nodze itp.?  Braki w tzw.  dużej motoryce przekładają się na ruchy drobne ręki.

-Czy potrafi się samodzielnie ubrać (skarpetki!) , zapiąć guziki, połączyć ze sobą klocki?

-Czy dziecko prawidłowo siedzi, czy podczas rysowania ma podparcie nóg?  Jeśli pomimo to często się zsuwa z krzesła, lub podpiera ręką,  to całą swoją energię dziecko zużywa w utrzymaniu prawidłowej postawy, szybciej się męczy, rozprasza.

-Jak pracuje łopatka malucha? Brak prawidłowej aktywności łopatki pociąga za sobą nieprawidłowości w pracy ręki.

-Czy dziecko nie przejawia zaburzeń ze strony układu dotykowego? Może wtedy ściskać kredki za mocno lub za lekko.

-Czy nie ma problemów z zakresu percepcji wzrokowej? Prawidłowy wzrok, ale też prawidłowa kontrola wzrokowa wykonywanych czynności, umiejętność śledzenia wzrokiem są warunkiem dobrego rozwoju motoryki małej.

-Czy umie się skoncentrować choć chwilkę? Czy nie rozprasza go wszystko wokół?

-Czy rozwoju ruchowego  nie utrudniają przetrwałe odruchy niemowlęce?

Jeśli podejrzewamy, że odpowiedź twierdząca na któryś z powyższych punktów dotyczy naszego dziecka to warto skorzystać z pomocy specjalisty. Może to być terapeuta integracji sensorycznej, bardzo doświadczony pedagog, lub najlepiej terapeuta ręki. Rozpoznanie przyczyny problemów grafomotorycznych dziecka i odpowiednio  dobrane zabawy i ćwiczenia stanowią klucz do przełamania oporów naszego dziecka przed rysowaniem.